3 NIEDZIELA ADWENTU B
RADOŚĆ Z BOŻEGO ZBAWIENIA
( Iz 61,1-2a.10-11; Ps/Łk 1,46-54; 1Tes 5,16-24; J 1,6-8.19-28)
- dzisiaj prorok Izajasz opisuje namaszczenie proroka-Mesjasza,
- Mesjasz to namaszczony Bożym Duchem posłaniec, który ma wykonać konkretne zadanie,
- Izajasz wyjaśnia na czym ma polegać misja Mesjasza: ma głosić dobrą nowinę ubogim (anawim – ubodzy, którzy nie tylko mają kiepską sytuację materialną, ale przede wszystkim pokładają w Bogu nadzieje na lepsze jutro), opatrywać rany złamanych serc (ma być pocieszeniem dla tych, co utracili już prawie nadzieję na poprawę sytuacji), zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę (szczególnie tym, którzy za długi, często niezawinione, zostali pozbawieni wolności),
- tak określona misja Mesjasza to obraz Bożego zbawienia (zewnętrznego i duchowego), czyli zupełnego wybawienia z wszelkiego rodzaju kłopotów i ograniczeń,
- Mesjasz ma obwieszczać rok łaski u Pana - to ewidentne nawiązanie do roku jubileuszowego, podczas którego wszystko miało być odnowione: niewolnicy mieli odzyskać wolność, a pozbawieni swej własności mieli ją odzyskać np. ziemię),
- często odzyskanie wolności dla jeńców uważano za akt sprawiedliwości (łaskawości). Wielu królów w tamtych czasach rozpoczynało swoje rządy właśnie od zwrócenia wolności niektórym kategoriom jeńców,
- tak rozumiane Boże zbawienie jest powodem do wielkiej radości, co ma symbolizować przywdzianie szaty zbawienia i płaszcza sprawiedliwości),
- dzisiaj rolę psalmu spełnia fragment Ewangelii wg św. Łukasza, określany przez nas mianem „Magnificat”,
- jest to pieśń uwielbienia Boga za Jego dobrodziejstwa i okazane zbawienie,
- kilka rękopisów przypisuje słowa hymnu Elżbiecie, która dziękuje za okazaną łaskę macierzyństwa. Nasz tekst jednak ukazuje Maryję, która wyraża wdzięczność (radość) za Boże dary, które stały się Jej udziałem, szczególnie za fakt, iż wypełniają się Boże obietnice,
- hymn uwielbienia z Ewangelii Łukasza przypomina pieśń matki Samuela – Anny (1Sm 2,1-10), która dziękuje za wysłuchanie jej modlitw,
- spełnienie Bożych obietnic – osobistych próśb jest mocnym uzasadnieniem RADOŚCI,
- Bóg został określony jako „mój Zbawca”, gdyż wejrzał na uniżenie „swojej służebnicy”, co przywodzi namyśl słowa Jahwe z Księgi Wyjścia – gdy wejrzał na swój lud i postanowił wyprowadzić go z ziemi niewoli (zbawić),
- Bóg-Zbawca wywyższa ubogich i pokornych, ale poniża pysznych i bogatych – tak jak wspomógł Izraelitów w Egipcie a upokorzył Egipcjan,
- Maryja wychwala Pana, który uczynił wielkie rzeczy dla niej samej, ale też i dla tych, co się Go boją (tych, którzy Mu cześć oddają),
- to Boże działanie jest konsekwencją Jego Przymierza, Jego wyboru narodu izraelskiego na „swój lud”,
- wspomniane Boże miłosierdzie to nic innego jak zbawczy dar oferowany Izraelowi w ramach Przymierza („hesed” to nie tylko miłosierdzie, ale Boża wierność, mimo nieprawości i niewierności Izraela),
- Bóg wierny swemu Przymierzu głodnych (ufających Mu) wspomaga, a bogaczy (ufających sobie) pozbawia tego, z czego są dumni i co jest powodem ich wywyższania się,
- określenie „Wszechmocny” nie tylko jest wzmocnieniem uniżenia Maryi wobec potęgi Boga, dla którego nie ma nic niemożliwego (takie słowa padają podczas Zwiastowania), ale jest nawiązaniem do Bożej wszechmocy, ujawnionej w czasie Exodusu (plagi egipskie i cudowne przejście przez Morze Czerwone),
- Bóg ujmuje się za swoim ludem, bo pamięta (jest wierny) o swoim Przymierzu („hesed” – miłosierdzie to synonim Przymierza ),
- dzisiejszy fragment Listu św. Pawła Apostoła jest wezwaniem wszystkich chrześcijan (a nie tylko Tesaloniczan) do nieustannej radości i modlitwy,
- tak wyrażona pareneza (raczej zachęta niż napomnienie) jest zachętą do radosnego dziękczynienia za wszystko, co Bóg czyni dla nas, a zarazem do takiego życia, by było ono nieustanną modlitwą (nie chodzi tu o przedkładanie modlitwy nad codzienne życie czy obowiązki), czyli działaniem w relacji do Chrystusa,
- mamy także dziękować Bogu za wszystko cokolwiek nas spotka. Nie jak Grecy wobec fatum, które trzeba przyjmować jako zrządzenie losu, tu chodzi o coś więcej – miłość Boga przejawia się we wszystkim, jeśli Mu ufamy, to nawet codzienne trudności czy kłopoty stają się okazją do okazania wierności Bogu (uczy nas tego historia Józefa Egipskiego, Hioba, Jonasza itd.),
- Apostoł wzywa także: „unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła” – nie dajmy się więc zwieść szatanowi, nie pozwólmy sobie na okazywanie słabości wobec przeogromnej miłości Boga, stawiajmy sobie wymagania,
- dzisiejszy fragment kończy się błogosławieństwem – niech Bóg nas uświęca, byśmy byli nienaruszeni na Jego przyjście – to prośba, by Bóg zainterweniował w naszym życiu, by uświęcił nas, czyli oczyścił z grzechów i słabości,
- dzisiejsza Ewangelia stawia przed nami osobę Jana Chrzciciela jako Poprzednika Mesjasza-Jezusa,
- Jan Chrzciciel według tekstu został posłany przez samego Boga – w duchu starotestamentalnych proroków, którzy mieli konkretną misję do spełnienia,
- zadaniem Jana jest danie ŚWIADECTWA (u Izajasza jest to także określenie Dnia Pańskiego – końca świata, ale też może nawiązywać do Arki Przymierza, nazywanej właśnie Świadectwem – „edut” – wówczas byłoby to wskazanie na Boga i Jego obecność wśród swego ludu. Obecność ta miała charakter zbawczy, a po to przychodzi wspomniany Mesjasz),
- jasno została tu określona rola Jana Chrzciciela – ma on być ŚWIADKIEM,
- ŚWIATŁOŚĆ - synonim samego Boga, ale też wskazanie na Jego Pomazańca,
- Żydzi (i wysłannicy: kapłani i lewici) mają wątpliwość co do roli Jana – pytają go „kim jest”? Jan Ewangelista podobnie określi tych, którzy podburza lud, by ukrzyżować Jezusa,
- Jan Chrzciciel wyraźnie deklaruje: nie jestem Mesjaszem (na którego wszyscy czekają i który ma zaprowadzić rządy Boga), nie jestem nawet Eliaszem (który został wzięty do nieba za życia, by gdy powróci zapowiedzieć przyjście Mesjasza), tym bardziej nie jestem jednym z proroków( jak znani mężowie Słowa Bożego w Starym Testamencie),
- naciskany jednak nawiąże do Iz 40,3 czyli do prorockiego wezwania by przygotować drogę dla Pana postawi się w roli proroka i Bożego wysłannika, który w duchu Eliasza ma faktycznie przygotować lud na przyjście prawdziwego Mesjasza, by przyjąć Jego zbawczą misję (tu tekst mówi o prostowaniu ścieżki),
- faryzeusze pytają więc o chrzest którego udziela Jan – znane były w Izraelu rytualne obmycia, szczególnie te wskazane w Prawie jako odzyskanie czystości rytualnej, pozwalającej na udział w liturgii świątynnej lub w spotkaniach synagogalnych, znany był także tzw. chrzest prozelitów, czyli pogan przyjmujących judaizm. Chrzest Janowy opisany w Ewangelii zdaje się nawiązywać do właśnie tego rodzaju chrztu (wówczas Jan traktowałby Żydów na równi z poganami, którzy potrzebują szczególnej Bożej łaski),
- Jan jest tylko poprzednikiem Tego, który ma wszystko odmienić i chrzcić Duchem.
Ks. Mariusz Woźniak
Comments